KINDER Joy of moving Minisiatkówka

Jacek Kasprzyk: każda, każdy z Was ma przed sobą otwartą drogę do sukcesów

 Marzy mi się, by za lat kilka każda z reprezentantek, każdy z reprezentantów udzielając wywiadu po zdobyciu medalu Ligi Narodów, mistrzostw Europy, świata, a najlepiej igrzysk olimpijskich podkreślali, że startem do jej, jego sukcesów był KINDER Joy of moving. Może to wydaje się nierealne, ale po to są marzenia, by je spełniać powiedział Jacek Kasprzyk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej przed 27. Wielkim Finałem Ogólnopolskich Mistrzostw w Minisiatkówce im. Marka Kisiela o Puchar KINDER Joy of moving.

MINISIATKÓWKA.PL: Przed nami 27. Wielki Finał KINDER Joy of moving. Polska Siatkówka dzięki wsparciu i zaangażowaniu swoich partnerów i przyjaciół ma ogromne powody do dumy, że od tylu lat z sukcesami organizuje największe mistrzostwa w minisiatkówce w Europie. Co jest kluczem do tego, że tysiące młodych zawodniczek i zawodników zgłasza się do tych rozgrywek?
JACEK KASPRZYK – PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ: Tych przyczyn jest bardzo wiele, ale skupię się na moim zdaniem najważniejszych. Bez wątpienia kluczowe są sukcesy naszych drużyn – zarówno narodowych, jak i klubowych. Dalej – uporządkowany system szkolenia w naszej dyscyplinie, pozwalający utalentowanej młodzieży na siatkarski rozwój. Profesjonalna organizacja KINDER Joy of moving i ogromna tradycja turnieju sprawiają, że już na starcie do późniejszych karier uczestnicy projektu czują się docenieni. Trzeba też oddać honor trenerom i rodzicom, którzy oddają serce swoim podopiecznym i dzieciom,  a to w tak trudnej technicznie grze wymaga cierpliwości i konsekwencji. Bardzo się cieszę i ogromnie doceniam, że KINDER Joy of moving jest fundamentem „piramidy” szkoleniowej Polskiej Siatkówki i znakomitą platformą promocji oraz popularyzacji naszej dyscypliny.

Na przestrzeni tych 27 lat sporo się zmieniło w siatkówce, ale należy chyba mówić, że te wszystkie zmiany zadziałały na plus tej dyscypliny sportu? Trenowanie siatkówki po prostu stało się bardzo popularne, a nawet modne już na poziomie minisiatkówki.
JACEK KASPRZYK – PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ: Ten stan, to efekt wieloletniej pracy i wysiłki wielu ludzi. Siatkówka jest grą zespołową, w której zmiany zasad, przepisów, taktyki poszły najgłębiej i najdalej. Każda z tych zmian czyniła siatkówkę atrakcyjniejszą. Jedno jest jednak stałe – siatkówka jest najbardziej zespołową w grach zespołowych. To sprawia, że jej uprawianie uczy umiejętności działania kolektywnego. W siatkówce jest miejsce dla gwiazd, ale bez wsparcia drużyny gwiazdą się nie zostanie.

Z roku na rok rośnie liczba uczestników rozgrywek minisiatkówki. Pobijane są kolejne rekordy. Co pana zdaniem sprawia, że tysiące młodych adeptów tak chętnie wybiera właśnie siatkówkę?
JACEK KASPRZYK – PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ: Motorem napędowym są sukcesy sportowe. Sukcesy implikują popularność. Popularność napędza media. Do tego, jako PZPS dodajemy nasze działania promocyjne i marketingowe. Młodzież chce być w nurcie dyscypliny, która budzi zainteresowanie i emocje, chce w przyszłości partycypować w kolejnych sukcesach, których im i sobie serdecznie życzę.

Nie da się nie zauważyć, że dużą rolę w popularyzacji siatkówki, a także wpływ na zainteresowanie tą dyscypliną odgrywają ostatnie sukcesy seniorskiej kadry narodowej, a także wysoki poziom sportowy polskich klubów, zarówno PlusLigi jak i TAURON Ligi. Krótko mówiąc, mamy czym się chwalić w Europie i na świecie.
JACEK KASPRZYK – PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ: Tak, mimo niepowodzenia naszych siatkarzy w turnieju olimpijskim nie można przekreślić wcześniejszego dorobku naszych drużyn narodowych i klubowych. Przy okazji wielkie podziękowania dla Telewizji Polsat, która od lat jest naszym największym sojusznikiem i kluczowym partnerem w promocji siatkówki w Polsce. Regularna obecność w mediach i wysoki poziom sportowy siatkarskiej rywalizacji w Polsce i z udziałem naszych zespołów  sprawiają, że mamy powody do dumy i znakomitą podstawę do nieustannego upowszechniania naszej dyscypliny.

Serce chyba samo rośnie, kiedy w kadrze seniorskiej mamy możliwość obserwować bardzo dobrą grę, m.in. Jakuba Kochanowskiego, Tomasza Fornala, Julii Nowickiej, aktualnych reprezentantów Polski, którzy kilkanaście lat temu zbierali pierwsze szlify siatkarskiego rzemiosła właśnie podczas finałów KINDER Joy of moving?  
JACEK KASPRZYK – PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ: Marzy mi się, by za lat kilka każda z reprezentantek, każdy z reprezentantów udzielając wywiadu po zdobyciu medalu Ligi Narodów, mistrzostw Europy, świat, a najlepiej igrzysk olimpijskich  podkreślali, że startem do jej, jego sukcesów był KINDER Joy of moving. Może to wydaje się nierealne, ale po to są marzenia, by je spełniać.

Trenerzy są zgodni, co do tego, że siatkówka to dyscyplina sportu, która bardzo pozytywnie wpływa na kształtowanie i rozwój młodych ludzi. Uczy współzawodnictwa, aktywnego stylu życia, a do tego niesie ze sobą wiele radości. Pozytywne aspekty tej dyscypliny można byłoby chyba jeszcze długo wymieniać?
JACEK KASPRZYK – PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ: Zasadnicze walory naszej dyscypliny zostały już wskazane w pytaniu. Dodam tylko, że uczy również  systematyczności, cierpliwości, dyscypliny. Siatkówka, mimo że jest grą bezkontaktową niesie ze sobą ogromny ładunek emocji. Emocje rozładowane w sportowej rywalizacji, to najlepszy sposób na walkę z coraz powszechniejszym stresem.

Czego uczy minisiatkówka, pana zdaniem tych wszystkich młodych ludzi? Jakie korzyści ze sobą niesie?
JACEK KASPRZYK – PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ: Minisiatkówka wbrew pozorom nie może był traktowana, jako siatkarskie „przedszkole”. Patrząc na umiejętności młodzieży uczestniczącej w KINDER Joy of moving naprawdę widać rzetelną pracę wykonaną przez te dziewczęta i tych chłopców. Naturalnie nie we wszystkich elementach są jeszcze w pełni ukształtowani, ale po to jest format  minisiatkówka, by szlifować te diamenty. Podkreślę – konsekwentnie i cierpliwie.

W Polskiej Siatkówce od lat obserwujemy duży nacisk na rozwój młodzieży. W bardzo naturalny sposób następuje uzupełnianie i poszerzanie składów kadr narodowych, które święcą sukcesy na arenie międzynarodowej. Możemy powiedzieć, że Polskiej Siatkówce udało się zbudować odpowiedni system szkolenia, od minisiatkówki przez Siatkarskie Ośrodki Szkolne, aż po siatkówkę seniorską?
JACEK KASPRZYK – PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ: Nie zapominajmy o Szkołach Mistrzostwa Sportowego PZPS w Szczyrku i Spale, placówkach elitarnych, które są na szczycie szkoleniowej piramidy i stanowią podstawę dla reprezentacji młodzieżowych oraz bezpośrednie zaplecze kadr seniorskich. Faktycznie zdołaliśmy wielkim wysiłkiem stworzyć efektywną piramidę szkoleniową. To był długi, ale konsekwentny proces. Nie mniej cały czas pracujemy nad tym, by poprzez właśnie KINDER Joy of moving poszerzać jego podstawy, a na kolejnych szczeblach poprawiać jakość szkolenia. Dodam tylko, że 80% budżetu PZPS to właśnie szkolenie.

Za kilka dni blisko 900 dzieci i 200 trenerów spotka się w Arenie Gliwice podczas 27. Wielkiego Finału Ogólnopolskich Mistrzostw w Minisiatkówce im. Marka Kisiela o Puchar KINDER Joy of moving. Jakie życzenia oraz rady ma pan dla tych młodych ludzi?
JACEK KASPRZYK – PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ: Rad niech udzielają trenerzy. Ograniczę się do życzeń. Życzę, by każda z młodych siatkarek, każdy młody siatkarz po zakończeniu rywalizacji byli przekonani, że dali z siebie wszystko. Wyniki, medale są cudowne, ale nie kluczowe. Sport to zarówno łzy szczęścia, jak i gorycz porażki i na tym etapie z tych pierwszych należy się radować, z tych drugich nie robić dramaty. Każda, każdy z Was ma przed sobą otwartą drogę do sukcesów. Jeśli nie teraz, to w przyszłości, a przyszłość stoi przed Wami otworem. Do zobaczenia w Gliwicach.

Autor: Katarzyna Porębska