KINDER Joy of moving Minisiatkówka

23 czerwca – Dzień Olimpijski

Polski Komitet Olimpijski ogłosił rozstrzygnięcie XXXII Ogólnopolskiego Konkursu na opowiadania o tematyce olimpijskiej im. Jana Parandowskiego. Uroczystość wręczenia nagród laureatom i ich opiekunom naukowym odbyła 23 czerwca w Centrum Olimpijskim w Warszawie.

Do konkursu zgłoszono łącznie 295 opowiadań w tym w kategorii klas IV-VI – 108 opowiadań i w kategorii klas VII-VIII – 187 opowiadań. Jury w składzie: dr Krzysztof Zuchora, prof. Grzegorz Leszczyński, Dorota Koman-Szmigiero, dr Zofia Czernicka dokonało wyboru 20 laureatów wraz opiekunami naukowymi – po 10 w każdej kategorii konkursowej.

Tegoroczna uroczystość miała wyjątkowy charakter, bo zbiegła się z obchodami Dnia Olimpijskiego – celebrowanego od 1948 roku na pamiątkę założenia Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (23 czerwca 1894 r.). Razem dla lepszego świata to hasło tegorocznego Dnia Olimpijskiego. Nawiązuje do zmienionego w 2020 roku motta olimpijskiego Szybciej – Wyżej – Silniej – Razem, które stało się także inspiracją do tytułu publikacji ze zwycięskimi opowiadaniami w tej edycji konkursu. Patronat nad publikacją objęła Fundacja ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom.

– Możemy stać się szybsi, sięgnąć wyżej, osiągnąć większą siłę, ale tylko razem, poprzez sport możemy zmienić świat na lepszy! – czytamy w słowie wstępnym Prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzeja Kraśnickiego.

W tym podwójnie wyjątkowym dniu nie mogło zabraknąć – obok mistrzów pióra – młodych pisarek i pisarzy – olimpijczyków, medalistów olimpijskich oraz wspaniałych sportowców. Ich obecność sprawiła, że sportowe marzenia i przygody opisane w pracach zmaterializowały się. Świat sportu przeniknął do świata literatury i odwrotnie; ożywiły się nadały i sobie nawzajem sens. Ten literacki podkreślił przewodniczący Jury prof. Grzegorz Leszczyński. Czy nie jest podobnie z treningiem sportowym?

Pisanie wymaga wyrzeczeń, wymaga pewności siebie. Trzeba odstawić wszystko to, co kusi i zabrać się za, to co nie kusi, bo tak naprawdę pisanie jest żmudne. Trzeba pisać zdaniem za zdaniem, jedno po drugim biegnie, a potem stop (…). Czytanie tych wszystkich prac to był uskrzydlający wysiłek, którego życzę każdemu. Przeczytaliśmy prawie 300 prac fascynujących, bardzo osobistych (…). Każda z nich była trochę wyrwana sobie, była takim pisaniem o idei olimpijskiej przez siebie.

Profesor podkreślił także społeczną rolę sportu: igrzyska nie są po to, aby ci najlepsi porywali za sobą wszystkich innych (…). Wszystkie działania służą temu, żeby obudzić w nas, którzy nie jesteśmy olimpijczykami, ale tak naprawdę każdy z nas ma swój obszar, gdzie jest olimpijczykiem.

Z pewnością sukces laureatów nie byłby możliwy, gdyby nie wsparcie, jakie otrzymali od najbliższego otoczenia – uczniowie przybyli na uroczystość z opiekunami naukowymi, rodzicami i rodzeństwem. Słowa mają moc, mają swoje rodziny, są z określonych domów. Tak jak Wy w domach zbieraliście kapitał i energię – animował zgromadzoną publiczność muzyk Mikser.

Jej serce bije coraz szybciej i szybciej. Biegnie. Biegnie, marząc, by zobaczyć metę. Ale nie może jej dostrzec. Bo w tym wyścigu nie ma mety (…) Jej ciało krzyczy: dość! Przestań! Ona nie potrafi. Zbyt wiele lat żyła w tym schemacie. Za wiele wyrzeczeń ją to kosztowało. Nie mogłaby teraz przestać. Trudno jest się zatrzymać. Rozumiem ją – opowiadanie siódmoklasistki Zofii Baradziej przeczytała srebrna medalistka olimpijska w wioślarstwie z Tokio 2020 Katarzyna Zillmann, a po jej policzkach płynęły łzy wzruszenia. Rozumiała.

Ja dziś zdobyłem mój „Mount Everest”. W jednym się jednak muszę z nim zgodzić, kiedy osiągasz cel własnym wysiłkiem, to satysfakcja jest ogromna – opowiadanie Michała Kicińskiego usłyszeliśmy w interpretacji Moniki Pyrek (czterokrotna olimpijka w skoku o tyczce z Sydney 2000, Aten 2004, Pekinu 2008 i Londynu 2012). Czy gdy osiągała swoje najlepsze wyniki czuła się jak na najwyższej górze świata?

Obok prac o bieganiu i wspinaczce górskiej, wśród zwycięskich opowiadań nie zabrakło historii, m.in. o łyżwiarstwie, piłce nożnej, boksie, szermierce, biathlonie czy pływaniu. Z pewnością wręczający nagrody laureatom i opiekunom naukowym mogliby odnaleźć w nich cząstkę siebie sprzed lat:

Adam Krzesiński – srebrny i brązowy medalista olimpijski w szermierce – Barcelona 1992 i Atlanta 1996, a także Sekretarz Generalny Polskiego Komitetu Olimpijskiego
Jerzy Kraska – złoty medalista olimpijski w piłce nożnej – Monachium 1972 roku
Katarzyna Niedźwiedzka oraz Luiza Złotkowska – brązowe i srebrne medalistki olimpijskie w łyżwiarstwie szybkim – Vancouver 2010 i Soczi 2014
Anna Szymańska – wybitna zawodniczka piłki nożnej, reprezentantka Polski
Dariusz Goździak – złoty medalista olimpijski w pięcioboju nowoczesnym – Barcelona 1992
Grażyna Rabsztyn – trzykrotna olimpijka w biegach przez płotki – Monachium 1972, Montreal 1976, Moskwa 1980
Paweł Korzeniowski – pięciokrotny olimpijczyk w pływaniu od Aten 2004 do Tokio 2020
Karolina Koszewska – olimpijka w boksie z Tokio 2020, złota medalistka Igrzysk Europejskich Mińsk 2019
Patrycja Bereznowska – wielokrotna medalistka mistrzostw świata i Europy i rekordzistka świata w biegach ultra 24H i 48H – zawodniczka Grupy Sportowej ORLEN
Konrad Badacz – srebrny i brązowy medalista w biathlonie Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy EYOF Vuokatti 2022
Martyna Galewicz – olimpijka w biegach narciarskich z PyeongChang 2018 roku

Wielką moc dziecięcych marzeń, która przenika do świata dorosłych podkreślił Piotr Gruszka (siatkarz, trzykrotny olimpijczyk Atlanta 1996, Ateny 2004 i Pekin 2008).

– Dziękuję Wam za wielką energię (…). Sport jest piękny. Nie każdy będzie sportowcem, ale każdy może mierzyć się według własnego ja (…). Dziś mistrzyni się wzruszyła czytając i to jest chyba największa nagroda dla nas. Nie traćcie pasji, cokolwiek będziecie robić. I jeszcze jedna rzecz, bliska mojej dyscyplinie: zawsze RAZEM możemy więcej.

Wtórował mu Robert Korzeniowski (4-krotny mistrz olimpijski w chodzie sportowym (Atlanta 1996, Sydney 2000 i Ateny 2004).

– Jak widzicie sport to bardzo różne wymiary i różnie można w nim się spełniać. Wasze słowa i wasze myśli mówią za Was samych, ale ja patrząc z perspektywy człowieka, który brał udział w wielu igrzyskach -życzę Wam, żebyście tę Waszą dziecięcą śmiałość, dziecięcą otwartość, tę chęć zmierzenia się z marzeniami nieśli dalej ze sobą przez życie. Żebyście byli wciąż dziećmi, bo my dorośli możemy się od Was wiele nauczyć. Potrzebujemy Was, takich śmiałych, takich emocjonalnych, takich otwartych w roli sportowców, w roli ludzi, którzy będą pełnić ważne funkcje społeczne. Potrzebujemy Waszej idei i bardzo Was proszę – nawiążę do hasła Dnia Olimpijskiego – wciąż bądźmy razem (…). Pamiętajmy także o wszystkich tych, którzy przesłali swoje prace, dołączyli do gry, którzy tak po coubertinowsku uczestniczyli, pogratulujmy im również.

Fundatorem nagród w konkursie był m.in. KINDER Joy of moving – Partner Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Polskiej Młodzieżowej Reprezentacji Olimpijskiej reprezentowany przez Magdalenę Szozdę.

Po części oficjalnej odbył się trening na świeżym powietrzu – dzieci i młodzież rywalizowały w drużynach mieszanych ze sportowcami: wyścigi rzędów, przechodzenie przez hula hop, zabawy z ringo. Wcieliliśmy motyw tegorocznego Dnia Olimpijskiego #MoveForPeace w życie. Prowadzący zajęcia trener lekkiej atletyki Dariusz Nowicki z wielką radością ogłosił na koniec wyniki: nie mogę w to uwierzyć – jest remis; wszyscy wygraliście!

Źródło: EDU PKOl, Fot.: PKOl – Szymon Sikora