KINDER Joy of moving Minisiatkówka

Złoci medaliści KINDER Joy of moving w Łodzi

W dniach 22-25 września złote medalistki i medaliści 29. Wielkiego Finału Ogólnopolskich Mistrzostw im. Marka Kisiela o Puchar KINDER Joy of moving zrealizowali główną nagrodę, czyli wzięli udział w wyjeździe do Łodzi, gdzie odbywał się Turniej Kwalifikacyjny Kobiet do Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. 

Cudowny weekend sześć drużyn rozpoczęły wcześnie rano od podróży pociągiem. Przypomnijmy, że w kategorii „2” dziewcząt pierwsze miejsce zajęła drużyna MKS Dwójka Zawiercie I, w kategorii „2” chłopców ENEA Energetyk Poznań, w kategorii „3” dziewcząt Uczniowski Klub Sportowy Gdyńska Akademia Siatkówki I, w kategorii „3” chłopców BKS CHEMIK BYDGOSZCZ SIATKÓWKA MŁODZIEŻOWA, w kategorii „4” dziewcząt SKPS DUNAJEC NOWY SĄCZ, a w kategorii „4” chłopców Trefl Gdańsk.

W godzinach przedpołudniowych wszyscy zameldowali się w hotelu. Po tym nastąpiło oficjalne powitanie i wyjście do Atlas Areny, gdzie mieli możliwość kibicować reprezentacji Polski seniorek w meczu z Niemcami.

Bezpośrednio przed meczem finaliście mieli okazję wziąć udział w wyjątkowym spotkaniu z Markiem Magierą, dziennikarzem Polsatu Sport oraz Jakubem Bednarukiem, ekspertem Polsatu Sport. W czasie spotkania Marek Magiera podzielił się wieloma wspomnieniami z pracy w telewizji oraz prowadzenia oprawy meczów reprezentacji Polski. Warto przypomnieć, że Marek Magiera od kilku już lat regularnie przyjeżdża na Wielki Finał KINDER Joy of moving.

– Cieszę się, że mogę się z Wami ponowie spotkać. Komentowanie waszych meczów podczas Wielkiego Finału jest dla mnie ogromną przyjemnością i przywilejem. Wybraliście najpiękniejszą dyscyplinę sportu. Życzę wam, aby siatkówka sprawiała wam ogromną przyjemność – powiedział Marek Magiera.

W trakcie spotkania Marek Magiera i Jakub Bednaruk zdradzili jak przygotowują się do swojej pracy komentatorskiej, jak długo przygotowują się do danego spotkania, czy w jakiś szczególny sposób dbają o swoje struny głowowe oraz zdradzili, jakie wpadki komentatorskie im się przytrafiły podczas pracy.

– Muszę przyznać, że strasznie wam zazdroszczę, że możecie brać udział w rozgrywkach minisiatkówki. Kiedy ja zaczynałem swoje treningi, to nic takiego nie było organizowane. Bawcie się siatkówką. Będę trzymał mocno kciuki, żeby spełniły się wasze marzenia. Może któregoś dnia będę miała możliwość analizować właśnie waszą grę w reprezentacji Polski – wyznał Jakub Bednaruk, ekspert Polsatu Sport. 

Druga część dnia była równie intensywna. Po spotkaniu Biało-Czerwonych z reprezentacją Niemiec, zawodniczki, zawodnicy i trenerzy mieli okazję spotkać się z trenerem Stefano Lavarinim, trenerem reprezentacji Polski, który opowiedział, m.in. o początkach swojej pracy, najtrudniejszych meczach.

– Sam nigdy nie grałem w siatkówkę, ale ja widać można zostać trenerem. Bardzo się cieszę, że mogę pracować z reprezentacją Polski. To wspaniała grupa zawodniczek. W swojej karierze rozegrałem dużo trudnych meczów i pewnie jeszcze nie jeden taki się nam przytrafi. Najważniejsze, żeby umieć uczyć się na błędach. Wy jesteście dopiero na początku swojej drogi siatkarskiej. Życzę wam dużo zdrowia i powodzenia w dalszej sportowej karierze – powiedział Lavarini.

W drugim dniu pobytu w Łodzi finaliści po śniadaniu, udali się do oddalonego od Łodzi o godzinę Bełchatowa. Tam pod kierunkiem Andrei Gardiniego oraz Michała Bąkiewicza wzięli udział w profesjonalnym treningu siatkarskim. Trening został poprzedzony odpowiednią rozgrzewką.

– Bardzo się cieszymy, że mogliśmy was gościć w naszym klubie. Cieszymy się, że mogliśmy się spotkać i odbyć trening. Mamy nadzieję, że wszyscy dobrze się bawili. My będziemy trzymać kciuki za waszą dalszą karierę – podkreślił Michał Bąkiewicz, II trener bełchatowskiej drużyny i wicemistrz świata z 2006 roku. 

Po zakończonym treningu złoci medaliści mieli szansę, aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z zawodnikami i sztabem szkoleniowym PGE GiEK Skry Bełchatów oraz zebrać autografy.

Druga część dnia nasi finaliście mieli okazję pomagać przy obsłudze meczu Polska – Stany Zjednoczone oraz Włochy – Niemcy. Po krótkim szkoleniu ustawili się na swoich stanowiskach i wywiązywali się perfekcyjnie ze swoich obowiązków. Wszyscy byli zdyscyplinowani i skoncentrowani na zadaniach.

W niedzielę natomiast cała grupa w godzinach porannych udała się do łódzkiego Orientarium, w którym mogła podziwiać egzotyczne zwierzęta i miło spędzić czas wolny. Po obiedzie natomiast finaliści ponownie zawitali do łódzkiej Atlas Areny i pomagali podczas spotkań USA – Niemcy oraz Polska – Włochy. Pomoc złotych medalistek i medalistów Wielkiego Finału okazała się bezcenna. Nasi finaliści na długo zapamiętają ostatni mecz, ponieważ Polki pokonały Włoszki 3:1 i zapewniły sobie bezpośredni awans na przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie, które odbędą się w Paryżu.

W przerwie niedzielnego meczu odbyło się krótkie spotkanie z reprezentantami Polski – Bartoszem Bednorzem, Aleksandrem Śliwką, trenerem Nikolą Grbiciem, którzy prosto ze Spały przyjechali dopingować Biało-Czerwone. Do tego krótkie spotkanie z Sebastianem Świderskim, prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej oraz Jackiem Sękiem, Sekretarzem Generalnym PZPS.

Poniedziałek był ostatnim dniem pobytu w Łodzi. Po porannym śniadaniu wszystkie drużyny rozjechały się do domu.

– To był wspaniały weekend. Zapamiętamy go na długo. To było niesamowite, ile się wydarzyło podczas tych kilku dni. Cieszymy się, że mogliśmy być na meczach podczas których nasza drużyna zapewniła sobie awans na Igrzyska Olimpijskie. Zaszczytem było być tak blisko zespołów i pomagać w obsłudze meczu. Wszystko zostało wspaniale przygotowane. Z tego miejsca chcemy bardzo serdecznie podziękować za ten cudowny czas w Łodzi, który będziemy wspominać przez długie lata – mówili zgodnie złoci finaliści 29. Wielkiego Finału KINDER Joy of moving.

Autor: Katarzyna Porębska